środa, 22 kwietnia 2015

Od Stream :"W pełnej okazałości!"

Będąc w lesie, porozmyślałam sobie
"Co tam u Mizu?"
Nie marnując czasu poszłam w góry.
Niespodziewanie zobaczyłam Mizukę
walczącą z czarnym basiorem.
Spoglądając na Mizu, dostrzegłam jej
ranę na łapie.
Gdy wadera mnie zauważyła, krzykneła
-Stream! -I zaraz po tym czarny basior rozpłynoł się w powietrzu, a Mizuka zemdlała.
Szybkim krokiem podbiegłam do niej..
Była ledwo co przytomna, więc zaciągnełam ją nad malutkie bajorko po środku gór.
-Uh, Mizuka, W co żeś się wplątała? - Pytałam sama siebie.
Obmyłam ranę Mizuki, a następnie pociągnełam ją dalej.
Ja i Mizuka byłyśmy już u niej w domku.Tam, znalazłam jakiś materiał, więc zrobiłam z niego bandaż.
Wystraszona Mizuka, na chwilę otworzyłą oczy, po chwili powieki znów je przysłoniły.
Zauważyłam idącego basiora.
-Co się tu dzieje? - Powiedział
-A ty to kto? - Zapytałam
-Jestem Asher, jeżcze się nie znamy. - Odparł basior.
-Taa, jestem Stream - Popatrzyłam na Mizukę z zastanowieniem
"Kiedy się obudzi?"
-A to, to kto? - Zapytał lekko zdziwiony Asher.
-To Mizuka! W pełnej okazałości! - Powiedziałam ze śmiechem.
-Aha, kumam - Powiedział patrząc na Mizu.
Mizuka powoli zaczynała być przytomna, powoli otwierała i zamykała
oczka.. "Pewnie się zdziwi, nie zna jeżcze tego basiora - Aher'a" - pomyślałam.
Mizuka? Dokończ! ;3
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz