środa, 21 stycznia 2015

Od Riry ( CD. Ashera ):

Spiorunowałam go wzrokiem. Dumnie podniosłam łeb i okrążyłam Ashera. Stanęłam za nim i popchnęłam go bokiem. Basior wpadł do wody z pluskiem, a Corvo poderwał się z jego grzbietu w powietrze, nie chcąc się zmoczyć. Nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać. Upadłam grzbietem na ziemię trzymając się za brzuch. Na moje nieszcięście, koło brzegu rozciągało się błoto. Jak na zjeżdżalni ześlizgnęłam się z niego do wody. Słyszałam spod tafli śmiech Ashera. Gdy się wynurzyłam, moje niebieskie włosy pod ciężarem wody oklapły, zasłaniając mi prawie cały widok. Odgarnęłam łapą z pyska część z nich, dzięki czemu mogłam widzieć tylko na jedno oko. Spojrzałam na basiora. Dalej się śmiał. Uśmiechnęłam się na widok tego obrazka. Nagle poczułam koło łapy lekkie muśnięcie. Zerknęłam w tamtą stronę.
-Ryba!-krzyknęłam. Zanim Asher zdążył się zorientować, już rzuciłam się na nią nurkując. Ciężko mi było złapać ją stojąc na brzegu, to co dopiero w wodzie. Kłapnęłam pyskie raz czy dwa, ale i tak nie miałam w nim nic, oprócz wody. Wynurzyłam się łapczywie chwytając powietrze w płuca i kaszląc.-Zachłysnęłam się-zaśmiałam się bijąc łapą w swoją pierś.
-Źle to robisz-Asher podpłynął do mnie
-Ach, tak?-zapytałam-To może mi pokarzesz, co?-odparłam z uśmieszkiem.

                                                                           
Asher? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz