-Powiedziały ,że na razie mogę z wami zostać.
- Fajnie -stwierdził wilk.
-Pójdziesz ze mną na polowanie ?-spytałam po chwili.
- Jasne -odparł.
Po pół godzinie siedzieliśmy już nad naszą ofiarą zjadając ją.Rozweseliło mnie to ,że w końcu trafiłam do wilków ,które mnie nie odtrącą.Najbardziej jednak cieszyła mnie obecność Eloy'a -w krótkim czasie stał się dla mnie dobrym przyjacielem ,pierwszym jakiegokolwiek miałam.Po posiłku poszliśmy na jedną z polan.Położyliśmy się obok siebie ,na miękkiej trawie i oboje spoglądaliśmy w niebo.W końcu powiedziałam :
- Kiedy byłam mała razem z rówieśnikami bawiliśmy się w taką jedną grę.
- Co to za gra ?
- Spoglądaliśmy w niebo i rozpoznawaliśmy kształty chmur.
- Gramy ? -te pytanie mnie zaskoczyło ,jednak odparłam :
- Super !
- Tamta chmura przypomina mi jelenia -powiedziałam spoglądając w niebo.
- Nie ,to moim zdaniem jest wilk.
- Twoim zdaniem wilk ma poroże i strasznie krótki ogon ?
- Te poroże to są bardziej uszy...
- Takie duże ?
- Nie są ,aż takie duże -naburmuszył się wilk.
Szturchnęłam go lekko.
- A ten krótki ogon ?-spytałam.
- Może dalszą część ogona stracił podczas walki ?
- Aha...taki waleczny wilk z kikutem ogona i wielkimi uszami niby poroże...
Eloy wybuchnął śmiechem.Wkrótce i ja zaczęłam się śmiać.
- No dobra...a co myślisz o tamtej chmurze ?
- Moim zdaniem -zaczął basior -to...hmm....wygląda jak drzewo.
- No co ty !-parsknęłam -Przecież dobrze widać ,że to kwiatek.
- Jaki kwiatek ? To drzewo...Spójrz jaki ma gruby pień i rozłożyste gałęzie.
- Nie zgadzam się.Przecież z boku wyrasta mu nawet liść !
- To nie jest żaden liść tylko młode drzewko ,które wyrasta obok.
Przewróciłam oczami.
- No dobra.Niech ci będzie...
Eloy ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz