środa, 25 marca 2015

Od Eloy'a (CD.Silvany)

Spojrzałem na oddalającą się Azzai.
- Zaczekaj ! -krzyknąłem ,ale chyba mnie już nie usłyszłą.
- Kto to był ? -spytała Silvana -Jej jeszcze tu nie widziałam.
- To Azzai...
- To ktoś dla ciebie ...bliski ? -spytała.
- No ...tak...to znaczy ...nie...oh...no tak....Nie wiem !-krzyknąłem.
Wadera spuściła głowę i spochmurniała.
- Przepraszam...nie chciałem cię urazić.
Na pyszczku Vany zalśniła łza. Zdziwiłem się.
- Hej ,dlaczego płaczesz ? -zbliżyłem się do wilczycy.
- Nic.-powiedziała ocierając łzę -tylko...na myśl przyszło mi takie smutne wspomnienie...Ale już dobrze.
- No to...nie wiem...przejdziemy się gdzieś ?
- Yyy...wolę zostać tutaj -powiedziała Sil. -Tu jest tak cicho i spokojnie.
- No dobra....Zaraz ! Czy ty masz pająka na głowie !?
Wadera pisnęła ,a ja parsknąłem głośnym śmiechem;.
- Udało mi się ciebie nabrać ! -powiedziałem tarzając się ze śmiechu.
- To wcale nie było śmieszne !-krzyknęła wilczyca -Omal nie dostałam zawału !
- Gdybyś widziała swoją minę ! -śmiałem się dalej.
Wilczyca odwróciła się do mnie plecami.
- No dobra...przepraszam. To co mam zrobić ,żebyś się już na mnie więcej nie gniewała ?

Sil ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz