sobota, 7 lutego 2015

Od Vervady ( CD. Paluku )

Dotknęłam łapą róży.Jej płatki były miękkie w dotyku ,choć na końcówkach ,gdzie były lekko zaróżowione ,poczułam małe chropowate kuleczki.Spojrzałam na Paluku i stojącego obok niego Jason 'a.Podeszłam bliżej basiorów i stanęłam na wprost Paluku. Spojrzałam mu prosto w oczy i powiedziałam :
- Dziękuję.
Chwilę później ,nie wiedzieć czemu...trzepnęłam go łapą po nosie.Odwróciłam się od oszołomionego wilka i odeszłam dumnie , wysoko podnosząc głowę.

Podeszłam do Jenny.
- Jak czuje się Azzai ? -spytałam wskazując na śpiącą waderę.
- Już lepiej -brzmiała odpowiedź -Teraz ,jednak musi dużo jeść ,żeby zebrać siły.
- Może upoluję coś ?
- Nie ,nie trzeba...
- Zaraz wracam -powiedziałam i wyszłam z jaskini.
Skierowałam się w stronę małego zagajnika czując w powietrzu świeżą woń krwi.Zaczęłam skradać się w stronę , z której dobiegał owy zapach.Schowałam się w krzakach i spojrzałam przed siebie.Moim oczom ukazał się ranny jeleń.Było widać iż kulał na tylną kończynę oraz miał liczne rany na ciele.
- Długo nie pociągnie -mruknęłam.
Nagle powiał silny wiatr.Jak na złość wiatr wiał w stronę jelenia toteż zwierzę błyskawicznie wyczuło mój zapach.Wybiegłam z krzaków i ruszyłam pędem za swoją ofiarą.Ku mojemu zdziwieniu jeleń był w świetnej formie ,jednak szybko stanął.Bez namysłu rzuciłam się mu do gardła.Chwilę później krew zwierzęcia zaczęła ściekać na trawę i ziemię tworząc czarne plamy.Szybko załapałam zdobycz w zęby i zaczęłam ciągnąć ją w stronę jaskini.

- Głodne ? -spytałam akolitkę ,która prowadziła cichą rozmowę z Azzai.
Położyłam przed nimi ciało zabitego kilka minut temu jelenia.
- Jaki tłuściutki -stwierdziła Aza z entuzjazmem.
- Jedz -podsunęłam zwierzę w jej stronę.
W tym samym momencie do jaskini wszedł Soha.
- Ikana was woła -powiedział wskazując na mnie i Jennę.
Spojrzałyśmy po sobie z waderą.Nim zdąrzyłyśmy zadać basiorowi jakiekolwiek pytanie ten już zniknął.
- A więc chodźmy -powiedziałam i udałam się do wyjścia z Jenną.
Kiedy podążałyśmy śladami Sohy po drodze minęłyśmy Eloy 'a.Akolitka poleciła mu zająć się Azzai podczas jej nieobecnośći.Wilk pobiegł szybko do jaskini.
Chwilę później dotarłyśmy na miejsce.Wokół Ikany zgromadzili się jeszcze Soha ,Asher  i Paluku.
- Co się dzieje ? spytałam.

        Ktoś dokończy ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz