sobota, 25 lipca 2015
Nowa wadera Hioshiru
Imię: Hioshiru(w jej ojczystej mowie znaczy zwinna)
Płeć: wadera
Wiek: 5 lat
Partner: Myśli o tym,więc jest otwarta na propozycje.
Rodzina: Kuzyn: Paluku
Stanowisko: Śpiewak
Wykształcenie: Szczególnie muzyczne i zielarstwo.
Charakter: Jak na wilko-tukana jestem na ogół spokojna,lecz nie zawsze.Niestety w naturze tukanów jesteśmy zwykle tchórzliwe.To niestety mi sie udzieliło i to bardzo.Jestem bardzo strachliwa,na każdy ruch,nieznany dźwięk,trzęsę się ze strachu.Jednak nie zawsze tak jest.Potrafię się postawić,walczyć,ale bardziej jestem za ucieczką.Lecz ma to również plusy.Na przykład dzięki mojemu strachu przed wszystkim nowym jestem bardziej rozważna i uważna.Jestem również...cóż bardzo szybka i zwinna.Prawie nic nie może mnie dogonić,ani na lądzie i na niebie.
Jestem również towarzyska.Lubie być w towarzystwie,z innymi wilkami.Nie lubie być sama,bo sięczuje niebezpiecznie.Zawsze więc próbuje znaleźć kogoś kto mnie obroni i będzie przy mnie np. przyjaciel lub ktoś bliski.Jestem bardzo wrażliwa,więc łatwo mnie skrzywdzić...niestety...
Historia: Urodziłam się i żyłam w dżungli z klanem.Było tu idealnie,każdy dbał o innego,nikt nie był samolubem jak inne klany.Jak byłam małym wilczkiem bawiłam się z innymi szczeniakami,chodziłam do szkoły,wypady...
Pewnego dnia wyruszyliśmy z całym klanem w inne miejsce,ponieważ koty nas wywęszyły.W tym samym czasie dowiedziałam się o istnieniu mojego kuzyna-Paluku.Gdy zapytałam o szczegóły już wiedziałam,czemu moja kuzynka nie ma skrzydeł i czemu go nie poznałam.Po paru dniach wyczerpującej wędrówki wódz postanowił zrobić postój.To była zła decyzja,ponieważ za naszym śladem szły kiciusie.Gdy już nas znaleźli po za późno.Gdy zobaczył je klan wszyscy wzbili się w powietrze.Ja niestety nie potrafiłam latać więc postanowiłam skorzystać ze szybkości.Pobiegłam do pobliskiej nory.Zmieściłam się jednak moje skrzydła nie.Nimi właśnie zainteresował kiciuś,więc mi je wyrwał.Zostały tylko dwa pióra po bokach.
Gdy skończyłam lata postanowiłam go odnaleźć.Wódz jednak nie pozwalał,ponieważ uważał to za nierozsądne i głupie,a po za tym każdy myślał,że Paluku po prostu nie żyje.Proszenie a raczej błaganie o pozwolenie nie miało sensu,a zawsze się to kończyło jednym słowem "nie!".Postanowiłam rozegrać to inaczej,żeby mnie ukarał,ale jak.Zawsze byłam lubiana i za każde moje wygłupy to nie ja dostawałam tylko ktoś inny,lub po prostu nikt nie obrywał.Pomyślałam o kiciusiach.
Późno w nocy postanowiłam je odwiedzić,co było dla mnie ogromnym wyzwaniem.Wspięłam się na drzewo i złapałam jednego ptaka.Nie chciałam go zabić ponieważ preferuje owoce,tylko potrzebowałam jego pióra.Na szczęście nie wydał żadnego dźwięku.Zeszłam z drzewa i podeszłam do kiciusia.
-Kici,kici...-powiedziałam do jednego z nich machając przed nosem piórko,by go szybciej obudzić...po prostu łaskocząc go.
Nagle kot otworzył oczy i mnie zobaczył.Szybko ruszyłam do klanu,a kiciuś za mną.Niestety zamiast jednego wyruszyło całe stado kiciusiów.Biegłam najszybciej jak mogłam.Gdy dotarłam do watahy,podnieśli alarm.Następnego dnia,szukali winowajcy.Dopiero teraz zobaczyłam jaki wielki popełniłam błąd,a tylko dlatego,ponieważ chciałam zobaczyć kuzyna.Nie wytrzymałam i wybiegłam z tłumu.Przyznałam się do wszystkiego.Na początku śmiali się,ponieważ nie wierzyli w to,ale gdy opowiedziałam im wszystko ze szczegółami,uwierzyli.Gdy wódz miał mi już dać kare,nagle z drzewa wyleciał tukan.Okrążyło nas parę razy i odleciało.Tym sposobem,wódz postanowił mnie ukarać klątwą.Przez pół roku nie mogłam się zamienić w wilka.Zadowolona,a zarazem smutna,z powodu opuszczenia klanu postanowiłam wylecieć i poszukać Paluku. Gdy minęło już pół roku klątwy,znów zmieniłam się w wilka.Poczułam się zawiedziona,ponieważ bez skrzydeł nie mogłam go szukać.Jednak pewnej nocy postanowiłam przespać się w jednej z jaskiń.Po paru godzinach usłyszałam okropny dźwięk.Z głębi jaskini wyszedł ogromny niedźwiedź,po czym zaryczał.Gdy ryknął ja z niewiadomych przyczyn zamieniłam się znów w tukana i odleciałam.
Klątwa: Tukan
Zasady klątwy: Mogę się zmienić w tukana pod nagłymi emocjami np: gdy mnie coś przestraszy...Klątwy nie mogę się pozbyć.
Jako Tukan
Głos:
Nick na howrse: Klara2001
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz