Obudziłam się dość wcześnie.Był nawet słoneczny poranek,a ja byłam coraz bardziej głodna.Nie wiedziałam co upolować,może jelenia,kozice a nawet szopa.Po paru godzinach wytropiłam ślady łosia.Miałam ochotę na smażonego łosia,więc musiałam stracić trochę energii i wyobrazić sobie denerwującą rzecz by ją uwolnić.Nagle zamiast wymarzonego łosia zauważyłam grupkę wilków."Pewnie o czymś rozmawiają"pomyślałam.Nie chciałam by oni mnie zauważyli,więc wspięłam się na drzewo.I słuchałam,słuchałam i wreszcie pomyślałam,że do nich podejdę.Jak mnie zaatakują to po prostu je "potelepie" i zaczęłam rozmowę...
Soha?Ikana?Moonlight?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz